stołów wakacje ile metrów

Jacek Śledziński

Wyprawa na Galapagos

Wyprawa na Galapagos

Siedzieliśmy w restauracji luksusowego trimaranu, podziwiając okoliczne zatoczki i zajadając się grillowanymi owocami morza. - Co tam błyszczy w oddali? - zapytała nagle nasza przewodniczka. Jak na komendę poderwaliśmy się zza stołu, a kapitan poinformował, że mamy dwie minuty, by założyć pianki, maski, rurki i płetwy.

"Denerwuje mnie, gdy widzę stuningowanego passata" - wywiad z Rafałem Collinsem

Bracia z Legnicy tuningowanie aut zaczynali w Londynie. Teraz mają warsztaty w czterech miastach. My odwiedzamy warszawski.

Najlepsze hotele w Polsce [RANKING LOGO]

Mówcy motywacyjni, coache i inne mądrale twierdzą, że w uzyskaniu wewnętrznej harmonii pomaga planowanie podróży. A że nasz kraj taki piękny, warto znaleźć wolny weekend i odwiedzić najlepsze hotele. Oto i one!

Poradnik foto: jak robić świetne zdjęcia. 8 punktów

Poradnik foto: jak robić świetne zdjęcia. 8 punktów

kiedyś na prezentacji zdjęć z wesela. Kilkaset kadrów, na trzech czwartych nikomu nie znane ciotki przy stole. Uwierz nam, nikt nie chce oglądać kilkuset zdjęć z twoich wakacji. Warto wykorzystać wolną chwilę na skasowanie nieudanych i zdublowanych fotografii jeszcze w aparacie. Druga selekcja - w domu

Wakacje na barce

Wakacje na barce

Rejsy barką po rzekach lub kanałach to na zachodzie Europy od lat popularny pomysł na wakacje. Pływają paczki znajomych, rodziny i pary, które na zachętę mają specjalne zniżki. Jednak wyprawa barką to nie tylko rejs. Raczej niespieszna włóczega

Urlop w Tatrach - najlepsze wyjście

Urlop w Tatrach - najlepsze wyjście

;sierpień to czas, kiedy w Tatrach spada większość deszczu w ciągu roku, więc to najgorszy możliwy termin. Po prostu mało masz szans na bezdeszczowe dni w ciągu lata. Poza tym w okresie wakacji schroniska w dolinach, które służą jako baza noclegowa, okupowane są przez tysiące

Arek Jakubik: Kim jestem? Dobre pytanie.

Arek Jakubik: Kim jestem? Dobre pytanie.

Boniek wciąż jest moim wielkim idolem. Ale największym autorytetem i tak był zawsze dziadek. Dziadek Stanisław z Gliwic. Był prawdziwym wodzem rodziny. Pamiętam święta, które organizował razem z babcią Józią. Zawsze zjeżdżała się cała rodzina, przy stole siedziało minimum trzydzieści osób. Każdy członek

Spirytus na czterech kołach

Spirytus na czterech kołach

ten typ auta. Amerykanina nie pociąga koncepcja "samochodu do wszystkiego". W USA rodziny mają po pięć pojazdów - inny na wakacje, inny na co dzień, inny do pracy w terenie, inny do rozrywkowej jazdy w piękną pogodę, a jeszcze inny dla małżonki. Poza tym w Stanach dominują drogi proste

Michał Pazdan: Wiedziałem, że na Euro będzie grubo

Michał Pazdan: Wiedziałem, że na Euro będzie grubo

krakowskie miejsca pamiętasz z młodzieńczych lat? - Rynek, Kazimierz... Działo się! Tańczyłeś w Singerze [znana krakowska knajpa słynąca z imprez do białego rana - red.] na stole? - Tam akurat nie. Częściej przebywaliśmy jednak

Athos. Podróż nie dla kobiet

konieczne.Ruszyliśmy, łódź odpłynęła od brzegu kilkaset metrów w głąb morza, a następnie zrobiła zwrot na południe, tnąc przybrzeżne fale.Po półgodzinie drogi widać było już pierwszy monastyr. Barczysty marynarz trzymający ster łodzi mruknął do mnie: - To Esfighmenou, lepiej go nie odwiedzaj. Nie lubią katolików.Kilka

Kara-at, czyli śladami Czyngis-chana

Kara-at, czyli śladami Czyngis-chana

masywni. Co więc robić w czasie urlopu? Konie wydały się idealne. Jesienią rozpoczęliśmy naukę, by wakacje spędzić w siodle. Gdzie? Tam, gdzie są konie. Na półki księgarskie właśnie powrócił jeden z reportaży Kapuścińskiego - "Kirgiz schodzi z konia", więc zdecydowaliśmy, iż my na tego konia

Kara-at, czyli śladami Czyngis-chana

Kara-at, czyli śladami Czyngis-chana

nudzi. Na zorbing jesteśmy za starzy, a na wspinaczkę - wstyd przyznać - zbyt masywni. Co więc robić w czasie urlopu? Konie wydały się idealne. Jesienią rozpoczęliśmy naukę, by wakacje spędzić w siodle. Gdzie? Tam, gdzie są konie. Na półki księgarskie właśnie powrócił jeden z

Życie pustyni: podróż do Jordanii

Życie pustyni: podróż do Jordanii

kiedy na niebie pojawia się jakiś milion gwiazd, szczękając zębami, uciekam do wielkiego namiotu-jadalni, zajmując strategiczne miejsce prawie na ognisku. Jakaś dobra dusza już ustawiła na nim czajnik i ułożyła na ruszcie kilka płaskich placków, a po chwili na niskie stoły wjeżdżają gęsty jogurt,