wielka skała wspinaczka gdzie
Mój pierwszy raz: wspinaczka lodowa
Wspinaczka lodowa wygląda świetnie. Po prostu. Lajki i serduszka będą sypać się gęsto. A to tylko jeden - i to zdecydowanie nie najważniejszy - z powodów, by jej spróbować.
Najciekawsze planszówki ostatnich miesięcy. Tych gier nie można przegapić!
Monopol, Grzybobranie, Scrabble lub co najwyżej Talizman? Jeśli to pierwsze, co przychodzi Wam do głowy, kiedy pomyślicie o grach planszowych, najwyższy czas na zmiany. I my w tym pomożemy, bo z okazji Dnia Gier Planszowych sprawdziliśmy dla Was najciekawsze nowości ostatnich miesięcy - tych gier po prostu nie można przegapić, ale ostrzegamy, kiedy je poznacie, możecie przepaść w planszówkach już na dobre!
Traktory na stopach
Jeżeli do czegoś można porównać buty podejściowe, to do... tabletów! Nikt nie wierzył, że się przyjmą, bo po co komuś coś pośredniego między smartfonem a laptopem. A jednak tablety podbiły rynek. Tak samo jest z podejściówkami.
Kłamstwa w mediach społecznościowych, czyli o życiu jak z obrazka
” wspinaczkę. Zdjęcie umieszczone w social mediach w sprytny sposób obrócono, podczas gdy w rzeczywistości Woerth szedł na czworaka po poziomej oblodzonej powierzchni. Sprawa wyszła na jaw, kiedy dociekliwi internauci wypatrzyli w dolnym rogu zdjęcia dwie osoby, które szły po lodowej skale, tak
Szwajcaria trainseksualna
wioski podaje się też wersję retoromańską, taki zaszczyt spotkał raptem 14 miejscowości w Szwajcarii. Większość leży w Gryzonii, gdzie egzotycznym językiem, który jakoś nie chce do końca zginąć, włada teoretycznie co szósty mieszkaniec. Na ulicach i w hotelach Bergun na szczęście
Trójkąt Azjatycki
zabudowania Angkor, wysadzając je w powietrze. Ale od czego kreatywność. Przecież żeby do takiej świątyni wejść, trzeba do niej dojść. A żeby dojść, trzeba się na nią wspiąć. A zatem - to nie jest banalne zwiedzanie ruin Angkoru, tylko wspinaczka po skałach, korzeniach i stromych
Tajlandia: 8 powodów, dla których musisz ją odwiedzić
Jedna z najbardziej znanych azjatyckich mega-metropolii to miasto, którego wprost nie wypada ominąć podczas podróży po tym kraju. Dlaczego? Ponieważ jest nie tylko wielkim tyglem kulturowym, ale także jednym z najbardziej rozrywkowych miast po tej stronie globu. Zwiedzanie Bangkoku warto zacząć
Polak, który samotnie zjechał z 8-tysięcznika
rano dotarł do obozu na wysokości 7500 m n.p.m., gdzie spotkał hiszpańską wyprawę Carlosa Sorio, która miała w nocy wyruszyć na szczyt. Jednak w obawie przed załamaniem pogody zrezygnowali i postanowili zakończyć wspinaczkę. Odradzali Andrzejowi samotne wejście. - Nie chciałem rezygnować. Wyruszyłem
17 najlepszych polskich tras na biegówki
niebieskim, potem czerwonym. Wycieczka nie jest trudna, a dodatkowo mijasz po drodze trzy ośrodki narciarskie Stożek, Soszów i Czantorię gdzie możesz pozjeżdżać na nartach lub w razie kłopotów bezpiecznie się wycofać. Na Czantorii możesz wejść na niewielką wieżę widokową. Z Czantorii zjedziesz trasami
15 wysp Morza Śródziemnego, które musisz odwiedzić
lokalizacji panuje na niej bardzo przyjemny klimat - latem upał aż tak bardzo nie doskwiera, większa też jest ilość opadów, co przekłada się na wspaniałą, bujną roślinność. Znajdziemy tu długie piaszczyste plaże, niewielkie kamieniste zatoczki, jak i skały opadające do morza stromymi klifami. Woda morska
Mój pierwszy raz: heliskiing na szczytach Alp
- atakuj, druga - atakuj, trzecia - atakuj. Zacisnąłem zęby i równo pompowałem kolanami w rytm muld. Najważniejsze, że wciąż jechałem. W białej pianie zamajaczył mi André. Chyba zatrzymał się w miejscu, gdzie muldy przechodziły powoli w nieznany stok załamujący się między wielkimi skałami
Tchnienie manitu
światami i kulturami przeleciał między nami. Oto spotkało się dwoje ludzi bezwzględnie wierzących, że kosmos, jak ma dać, to i tak da, bez całej tej wspinaczki w zimny wiatr. Nigdy nie wiesz, gdzie przeniknie cię tchnienie Manitu.  
Mój pierwszy raz: bieganie w angielskich górach
nie mamy szans. Boisko jest jedyne w swoim rodzaju. Wielkie na kilkadziesiąt kilometrów. Trawa na nim poprzetykana kamieniami i skałami. Najniższy punkt gdzieś trzysta metrów pode mną, najwyższy majaczy jeszcze w chmurach, które powoli rozchodzą się w porannym słońcu. Minęła dziesiąta, a ja
Reinhold Messner: człowiek, który chciał być królem Himalajów
ukrywa się prawdziwy świat. Dlatego odrzuca styl wielkich wypraw, rezygnuje z butli tlenowych, haków, poręczy, obozów. Mówi, że skała, na którą się wspina, wspiera go w wysiłku, dlatego nie potrzebuje całego ciężkiego sprzętu - wystarczy "działać uważnie, dokładnie i w skupieniu"
Jawa: w królestwie bakso, żółwi i wulkanów
od kogoś auto. Wypożyczył też Ediego, który znakomicie znał angielski i był kiedyś w Meru Betiri. Ba!, gdzie on nie był... Zaproszeni do jego domu, zostaliśmy zmuszeni do oglądania albumów ze zdjęciami. Edi i opera w Sydney. Edi i Maneken Pis. Edi i most Golden Gate. Edi i Góra Stołowa w Kapsztadzie
Podróże: na szczycie Kilimandżaro
organizm nie daje rady. Gillman ' s Point (wysokość prawie 5700 m) - tu często przechodzi się kryzys. Przy Gillman Point (5700 m), gdzie stroma, wijąca zakosami ścieżka dochodzi do krateru, za załomem skały zrobiliśmy sobie dłuższy odpoczynek. Kiedy trzęśliśmy się z zimna, trudno nam było
Gruzja - zakaukaska czacza
, oczywiście, godnym toastem. Dziś rola mistrza toastów nie jest już tak wielka, ale nadal jest to zawsze osoba szanowana, bystra i z poczuciem humoru. Lekcję z gruzińskiej gościnności i toastów dostaliśmy w odpowiednim miejscu - w Gelati, gdzie niegdyś istniała najstarsza akademia nauk, którą w czasach
Podróże: Polacy na dachu Afganistanu
Szczyt Noszaka wznosi się na wysokości 7492 m n.p.m. w górach Hindukuszu. Jest najwyższą górą Afganistanu i drugą najwyższą górą pasma. Jego magia działa na alpinistów od wielu lat, a na Polaków w sposób tak wyjątkowy, że stał się legendarny. Na Noszaku nastąpiły bowiem dwa wielkie przełomy w
Kara-at, czyli śladami Czyngis-chana
w każdym razie mówi Tałaj, ale chyba żartuje. Kirgizi, Polacy, Tatarzy i Żydzi Nie przepadamy za miejskimi rozrywkami. Do muzeów zaglądamy tylko pod karą chłosty. Wielkie aglomeracje nas męczą. Agroturystyka nudzi. Na zorbing jesteśmy za starzy, a na wspinaczkę - wstyd przyznać - zbyt
Kara-at, czyli śladami Czyngis-chana
nudzi. Na zorbing jesteśmy za starzy, a na wspinaczkę - wstyd przyznać - zbyt masywni. Co więc robić w czasie urlopu? Konie wydały się idealne. Jesienią rozpoczęliśmy naukę, by wakacje spędzić w siodle. Gdzie? Tam, gdzie są konie. Na półki księgarskie właśnie powrócił jeden z
Wspinaczka na Orlej Perci
– tłumaczy.Pojawia się pierwszy łańcuch przypięty do pochyłej skały, przez którą prowadzi trawers. Nic wielkiego, ale pod spodem jest już stromo, a jeszcze widać urwisko. – Kiedy jest ślisko, można tam zjechać. A do tego nad nami jest Orla Perć i można dostać kamieniem, który