karaibski dla faceta
Browar za 100 funtów. Historia piwa Guinness
Jak myślicie, ile gotówki wymaga zbudowanie najsłynniejszego browaru na świecie? Otóż 100 funtów - tyle Arthur Guinness otrzymał od zaprzyjaźnionego z rodziną proboszcza. Okrągła sumka była podziękowaniem za lata pracy, jaką w kościelnym browarze w Leixlip pod Dublinem wykonał Richard Guinness, ojciec 33-letniego wówczas Arthura.
Raj, w którym rządzi machismo. Mirosława Wlekłego opowieść do Dominikanie
Plaże z białym, delikatnym piaskiem, turkusowe morze, palmy i fabryki czekolady - Dominikana to prawdziwy raj na ziemi. Ale ten raj ma swoje mroczne, paskudne tajemnice, o których przeczytacie w książce Mirosława Wlekłego
Podróż po Jukatanie: tequila, piramidy i nurkowanie
Na Jukatanie wylądowałem 65,002 mln lat po asteroidzie, która zakończyła życie dinozaurów. Wężowaty bóg Kukulkan miał zaraz zejść po schodach swej świątyni, jak czyni podczas równonocy wiosennej - już od milenium. Był marzec roku 2012. Gdyby Majowie nie pomylili się w obliczeniach, za parę uinali nastąpiłby koniec 12. baktunu, równoznaczny z końcem świata.
Historia piwa Guinness
Po latach okazjonalnego sączenia guinnessa w różnych europejskich pubach wybrałem się wreszcie do Dublina, by sprawdzić, o co tyle hałasu. To był mały, narożny pub w sąsiedztwie browaru. Najzwyklejszy, taki dla klienteli z okolicy. Wczesnym przedpołudniem siedziałem tam niczym rodzynek nad
10 najciekawszych nierozwiązanych zbrodni
Ktoś, kto uważnie śledził rozpalającą Polskę przed paroma tygodniami aferę małej Madzi z Sosnowca, w historii JonBenet Ramsey odnajdzie znajome szczegóły - rzekome porwanie i śmierć dziecka, nieporadność policji, współczucie dla rodziców przemieszane z medialnym sądem i powszechną chęcią