życie eskimosów dziś

Wojciech Brzeziński, Polsat News

Mój pierwszy raz: skok na spadochronie

Mój pierwszy raz: skok na spadochronie

Zieleń uspokaja? Bzdura. Na widok zielonej lampki włączają mi się wszystkie obwody ostrzegawcze w mózgu: "alarm! Alarm! Ratuj się!". Za późno. Lecę w kierunku ziemi.

Mój pierwszy raz: w igloo

Inuici nie mieli termometrów. Docierali do miejsca przeznaczenia psim zaprzęgiem, budowali igloo i sprawdzali, jak jest wewnątrz. Jeśli było chłodnawo, to brali sobie na noc jednego psa do środka. Jeśli zimniej, to drugiego. W naprawdę lodowate noce w igloo mogły spać nawet trzy psy. W związku z tym, gdy jeden myśliwy spotykał na szlaku drugiego i rozmawiali o warunkach, to mogli powiedzieć: - Jak noc? - Tak na dwa psy. Pomyśl, ile antropologom musiało zająć rozgryzienie sensu takiej rozmowy.

11 rewelacyjnych gadżetów na 2015 rok

Bądź gotów na urodziny kumpla, syna, matki, babki

Mateusz Gessler: Gotujmy po polsku!

Mateusz Gessler: Gotujmy po polsku!

. Eskimosów. Mieszkańców Alaski. To jest cudowne, bo daje ci inne spojrzenie. Dla nas barbarzyństwem jest zabicie foki, ale dla nich to jest normalne życie, bo dzięki takiej foce mają ubrania, olej i energię. Kuchnia pomaga dużo głębiej odkryć relacje między ludźmi, historię i specyfikę danego kraju. Bo

Bez trzymanki: kajakiem przez Południowy Tyrol

Bez trzymanki: kajakiem przez Południowy Tyrol

nieruchome, alpejskie tsunami. - Dobra, na dziś wystarczy - zdecydował Robert. - Przed tobą bystrze 3. kategorii. Spróbujesz jutro. Żegnaj, życie moje To była bardzo niespokojna noc. Przed oczami ciągle miałem kaskady wody pod mostem, słyszałem ryk nurtu, który gwałtownie przyspiesza w zwężeniu koryta

Mróz, krew i tłuszcz

Mróz, krew i tłuszcz

końca życia zachęcał do takiej diety. Smakołyk, który kiedyś był daniem ubogich Norwegów. Smalahove to głowa owcy. Najpierw wyjmujemy z niej mózg (choć są wersje tego dania z pozostawionym mózgiem). Potem opalamy sierść, solimy i suszymy. Wysuszony łeb owcy gotujemy przez około trzy godziny i podajemy

Fridtjof Nansen: polarnik, który szedł naprzód

Fridtjof Nansen: polarnik, który szedł naprzód

najzdolniejszemu studentowi wyprawę za koło polarne na pokładzie żaglowca "Viking". Mieli badać wpływ prądów na życie morskich zwierząt tej krainy (nie wiadomo, jaka była opinia na temat tych badań samych zwierząt, zwłaszcza zastrzelonych przy okazji przez samego Nansena

Indochiny: zaplanuj podróż życia przez krainę Buddy

Indochiny: zaplanuj podróż życia przez krainę Buddy

mija się pływające bazary, na łodziach odbywa się handel warzywami i owocami, całe życie toczy się na pokładach łajb. Marzyło mi się przez kilka dni spływać rzeką, ale okazało się to niemożliwe. Transport wodny, kojarzony z biedą, wyszedł z mody i jest możliwy tylko na nielicznych odcinkach Mekongu