żony po pijaku

Maja Staniszewska

Stephen King znowu lśni. "Doktor Sen" to jego najlepsza książka od lat

Stephen King znowu lśni. "Doktor Sen" to jego najlepsza książka od lat

Mistrz powieści grozy wraca po latach do swojego arcydzieła - "Lśnienia", a raczej do jego bohatera, chłopca, który na trójkołowym rowerku przemierzał korytarze opanowanego przez duchy hotelu w Górach Skalistych. To on jest tytułowym bohaterem "Doktora Sna", jednej z najlepszych ostatnio książek Kinga

9 życiowych kompasów mężczyzny

Faceci w dzisiejszych czasach wydają się zagubieni? Nic dziwnego. Nie ma rytuałów przejścia od chłopięcości do bycia mężczyzną, nie ma inicjacji w dorosłe życie. Ale są pewne kompasy, które pozwolą ci nie zgubić drogi.

Podróż do Maroka. A tam: kaprawe oko na Europę, mocniejsze na Mekkę

Niby Afryka, ale tuż obok Hiszpanii. Niby nad Atlantykiem, ale i nad Morzem Śródziemnym, dolecisz tu Ryanem. Niby nikt świątobliwie nie pije, ale hasz już ludzi nie obrusza. Niby zaprasza Jennifer Lopez, ale po seksownym występie naród się bulwersuje. Choć bardzo się stara wyluzować, dla europejskiego grzesznika Maroko zawsze będzie egzotyczną przygodą. I polem ustawicznej walki o wolność turystycznego działania.

Top 10: najlepsze pijackie powieści

Top 10: najlepsze pijackie powieści

uwiedzenia własnego ojca. Po trzeźwemu papa w życiu nie zgodziłby się na kazirodztwo, a córki nie bardzo mają wyjście: chcą mieć dzieci, a po ucieczce ze zniszczonej Sodomy mieszkają z ojcem w górach, gdzie z facetami krucho. W Piśmie Świętym trafiają się też sugestie dotyczące serwowania trunku: "

Athos. Podróż nie dla kobiet

byłam. Wiedziałam za to, że jego kawałek nie istnieje. Ale nikt mi nie uwierzył - zwalili to na wino, które dają tam na każdym kroku. Rachunek wędrownego pijaka Sto wiorst nie droga, sto rubli nie pieniądz, sto gram nie wódka. Uzbekistan z workami pieniędzy Nie umiesz liczyć po uzbecku

Bez radyjka mobilek jest głuchy

Bez radyjka mobilek jest głuchy

na zjazdy CB-radiowców, tzw. spoty. Tam nawiązują się przyjaźnie. Ze znajomymi potrafi gadać przez radio po nocy. - Żonie to nie przeszkadza? - pytam. - Znosi, bo musi. Generalnie nie lubi. Zwłaszcza tych szumów. Pirat i

Rachunek wędrownego pijaka

Rachunek wędrownego pijaka

przejściach, po dwóch rozwodach, bez dzieci, bo nie może, ale z Jurijem niespodziewanie zachodzi i życie mojego kamazisty nagle się komplikuje. Ktoś donosi magadańskiej żonie o drugim życiu jej męża... Oj, kiedyś wam skończę tę opowieść. Zatem zatrzymujemy się z Jurijem na noc. Wreszcie możemy

Rachunek wędrownego pijaka

Rachunek wędrownego pijaka

  Nie do końca mogę się zgodzić z tą starą syberyjską pogaduchą. Coś o tym wiem, bo właśnie wróciłem stamtąd po trzymiesięcznej podróży. Sto wiorst to rzeczywiście, jak na rosyjskie rozmiary, niewiele, zaledwie 106 km i 678 m. Tam jak ktoś powie, że mieszka pod Irkuckiem, to może się